Cześć! Czy wyobrażasz sobie przebudowę starego, wiejskiego domku z lat 50. w zaledwie 10 miesięcy? Młode małżeństwo z dwójką dzieci podjęło to wyzwanie i przeszło prawdziwą metamorfozę. Zobaczysz, jak zaniedbana nieruchomość na wsi pod Krakowem przeobraziła się w nowoczesny, naturalny azyl. Przygotuj się na ciekawą historię pełną niespodzianek i nietypowych rozwiązań architektonicznych.
Remont zabytkowego domu z nieoczekiwanymi problemami
Remont starego domu może wydawać się prostym zadaniem na papierze, ale w rzeczywistości często kryje niespodziewane wyzwania. Właściciele niewielkiego, wiejskiego domku z lat 50. pod Krakowem doświadczyli tego na własnej skórze podczas generalnego remontu.
Według architektki Katarzyny Karolak-Sadowskiej odpowiedzialnej za projekt, inwentaryzacja budowlana nie wykazała żadnych poważnych problemów. Stary dom miał suche ściany, dobre fundamenty i piękne stropy Kleina w piwnicy. Jednak podczas przebudowy domku napotkano szereg niespodzianek, które znacząco wpłynęły na zakres i koszty remontu.
Mimo początkowych optymistycznych założeń, remont w 10 miesięcy okazał się dużym wyzwaniem logistycznym i finansowym. Właściciele musieli stawić czoła nieoczekiwanym przeszkodom, ale udało im się przekształcić zaniedbany budynek w przytulny azyl na wsi.
Nietypowe rozwiązania dla małego domu na wsi
Podczas przebudowy domku podjęto kilka nietypowych decyzji projektowych, które doskonale wpisały się w charakter niewielkiej nieruchomości na wsi. Jedną z nich był brak okien od strony południowej, co zwykle uważane jest za najlepszą ekspozycję.
Właścicielka wyjaśnia tę decyzję: "To jest bardzo mała kubatura i pomieszczenia szybko się nagrzewają. Gdybyśmy mieli przeszklenia od południa, latem trzeba by było je zasłaniać żaluzją." Zamiast tego wykorzystano zachodnie okna, przez które wpada wystarczająca ilość światła słonecznego.
Innym ciekawym rozwiązaniem był układ elewacji ogrodowej po tej samej stronie co wejście do domu. To rzadko spotykany dziś układ, nawiązujący do tradycyjnej architektury wiejskiej, gdzie przed drzwiami stała ławeczka, a w ciepłe dni można było na schodach drylować wiśnie.
- Taras z pergolą i mebli z palet dodaje swobodnego, wypoczynkowego charakteru.
- Żwirowe podjazdy z belek ze starej stodoły współgrają z naturalnym otoczeniem.
- Rezygnacja z betonowych kostek na rzecz materiałów naturalnych.
Naturalne materiały we wnętrzach domku po przebudowie
Jednym z głównych założeń projektowych było wykorzystanie naturalnych materiałów do wykończenia wnętrz starego domu po remoncie. Architektka postawiła na drewno dębowe, łupek oraz stonowaną kolorystykę bazującą na bieli i szarościach.
"Szarość daje pewną przestrzenność w odbiorze wnętrza, stanowi naturalną bazę" - tłumaczy projektantka. Dzięki temu przebudowa domku zyskała jasny, minimalistyczny charakter z okazjonalnymi stylizacjami.
Naturalne materiały nie tylko przydają wnętrzom przytulności, ale również nawiązują do otaczającej przyrody - nieodłącznego elementu życia na wsi. Właściciele przeprowadzili się tutaj, aby być bliżej natury, więc ta harmonijna koegzystencja była dla nich kluczowa.
Metamorfoza zaniedbanych zabudowań w nowoczesny, ale jednocześnie wpisujący się w charakter wiejskiego krajobrazu dom, to niewątpliwy sukces młodego małżeństwa i architektki. Wielkie wyzwanie przeprowadzenia generalnego remontu w zaledwie 10 miesięcy zostało zwieńczone stworzeniem przestrzeni dopasowanej do potrzeb rodziny, czerpiącej z natury i łączącej tradycję z nowoczesnością.