Mały domek po dziadkach z lat 40. XX wieku wydawał się skazany na rozbiórkę. Jednak sentyment do miejsca sprawił, że właścicielka postanowiła nie wyburzać, ale gruntownie wyremontować budynek. Remont okazał się wyzwaniem, ponieważ trzeba było osuszyć i odgrzybić fundamenty, dostosować wnętrze do współczesnych standardów, a jednocześnie zachować oryginalną bryłę domu. Efekt prac renowacyjnych przeszedł najśmielsze oczekiwania.
Decyzja o remoncie zamiast wyburzenia
Nigdy nie jest łatwo podjąć decyzję o wyburzeniu starego domku po dziadkach. Piękne wspomnienia i sentyment do miejsca mogą sprawić, że jednak zdecydujemy się na jego odnowienie. Tak właśnie było w przypadku pani Kornelii, która stanęła przed dylematem dotyczącym małego domku z lat 40.
Zamiast pójść na skróty i zrównać budynek z ziemią, zdecydowała się na jego gruntowny remont. Wiedziała, że będzie to nie lada wyzwanie, ale wizja przywrócenia dawnej świetności temu miejscu okazała się silniejsza od obaw.
Perspektywa zamieszkania w odnowionym domu po dziadkach była wystarczającą motywacją, by podjąć się tego ambitnego zadania. Pani Kornelia wiedziała, że będzie to długa i żmudna droga, ale była gotowa stawić jej czoła.
Proces odnowy i remontu starego domu po dziadkach
Remont małego domku rozpoczął się od kluczowych prac, takich jak wymiana dachu i osuszenie fundamentów. Przez dziesiątki lat wilgoć niszczyła budynek, co wymagało gruntownej izolacji przeciwwilgociowej.
- Odkopanie i naprawa fundamentów
- Zabezpieczenie przed wilgocią
- Odgrzybianie pomieszczeń
Następnie przyszła kolej na ocieplenie budynku, zarówno dachu, jak i ścian zewnętrznych. Aby zwiększyć przestrzeń mieszkalną, zaadaptowano również dawne pomieszczenia gospodarcze, takie jak obora i stodoła.
Podczas remontu wyburzono część ścian działowych, co umożliwiło stworzenie otwartego i nowoczesnego układu pomieszczeń. Zmodernizowano również instalacje, a ogrzewanie zostało przystosowane do nowych standardów.
Czytaj więcej: Stara stodoła obok Starego Sącza przeszła spektakularną metamorfozę - musisz to zobaczyć!
Efekty przebudowy - nowoczesne wnętrze w starej obudowie
Cały proces odrestaurowania domu przebiegł pomyślnie, a efekty przerosły wszelkie oczekiwania. Choć zewnętrzna bryła budynku pozostała nienaruszona, to we wnętrzu dokonano prawdziwej metamorfozy.
- Przestronne i otwarte strefy dzienne
- Dodatkowe sypialnie na poddaszu
- Nowoczesne instalacje i ogrzewanie
Dawne domki jednoi dwuizbowe zyskały teraz sześć pomieszczeń, a obie części mieszkalne połączył przeszklony ogród zimowy. Odremontowany domek zachował swój pierwotny urok, ale zyskał niezbędny komfort i funkcjonalność.
Efekt końcowy to prawdziwa perełka – nowoczesne wnętrze w starej, lecz odrestaurowanej obudowie. Pani Kornelia może cieszyć się nie tylko pięknym domem, ale także spełnionym marzeniem o uratowaniu przed dewastacją miejsca pełnego wspomnień.